Ich ceny różnią się w zależności od koloru, najniższa to 175$, a najwyższa 1100$. Czapki z reguły nie nadają się do fortów/pojedynków, jednak w początkowej fazie gry mają duże znaczenie jeśli chodzi o prace. Każda odmiana czapki ma bonusy związane z pływaniem. Można je sprzedać na rynku. Znajdziesz tam czapki dla kobiet, mężczyzn i dzieci, jak również zestawy dla par, zaprojektowane na miarę małych i dużych. Czapka, która grzeje i zdobi. Pewnie obiło się o twoje uszy, że najwięcej ciepła unika z ciała poprzez głowę. Z tego wynika, że właśnie ona zasługuje na maksymalny komfort cieplny. Czapka full cap – nowoczesny krój i świetna ochrona przed słońcem. Czasami moda z boisk sportowych robi tak duże wrażenie, że w końcu pojawia się na zwykłych ulicach. Tak było z czapkami z daszkiem typu full cap – te nakrycia głowy o specyficznym kroju pierwotnie chroniły bejsbolistów przed promieniami słońca podczas meczu. Pobierz to darmowe Zdjęcie dotyczące Widok Z Przodu żeński Kurier W Czerwoną Koszulę Czerwoną Czapkę Czarne Rękawiczki I Maskę Trzymając Kubek Z Kawą Na Białym Tle i odkryj ponad 1 Miliona profesjonalnych zdjęć stockowych na Freepik. #freepik #zdjęcie #kurier #pracownik #praca . Wybierając czapkę dla chłopca powinniśmy szczególną uwagę zwrócić na to aby była ona funkcjonalna i praktyczna. Naszym małym dzieciom towarzyszy ona już od samego urodzenia dlatego nawyk samego zakładania czapki na uszy leży po stronie rodziców, którzy wiadomo chcą aby nie tylko dobrze wyglądała ale również aby dziecko dobrze się w niej czuło i jej nie elementem przy wyborze czapki jest na pewno jakość materiału. Wiemy bardzo dobrze że skóra naszych dzieci jest bardzo delikatna i wrażliwa dlatego materiał jaki wybieramy na czapkę powinien być bardzo dobrej jakości z takiego materiału aby nie powodował żadnych reakcji alergicznych. Materiał nie powinien być sztuczny bo wtedy głowa naszego dziecka nie oddycha i może wywoływać różne nieprzyjemne dla dziecka reakcje. Czapka dla chłopca powinna być również wygodna i dobrze dopasowana do rozmiaru głowy dziecka. Wybierają wiosenną czapkę dla chłopca dobrze jest zmierzyć obwód główki dziecka i wtedy dopiero wybrać sugerowany rozmiar przy zamówieniu. Czapka wiosenna dla chłopca nie może być za luźna ale też nie może być za ciasna, jeśli pojawiłby się problem z wybraniem odpowiedniego rozmiaru warto do nas napisać lub zadzwonić wtedy na pewno wspólnymi siłami wybierzemy coś idealnie z czapki dla chłopca na głowęCzasami mamy też dylemat w postaci doboru odpowiedniej grubości czapki do pory roku, często zastanawiamy się czy aby na pewno nie będzie za gruba lub za cienka. Pogoda jaka często towarzyszy nam w okresie wiosenno-jesiennym nie pomaga nam w wyborze tym bardziej, że potrafi zmienić się z minuty na minutę. Aby zapewnić dziecko odpowiednią ochronę głowy powinniśmy patrzeć przede wszystkim na temperaturę na zewnątrz tak aby nie przegrzać główki dziecka. Wybór odpowiedniej czapki dla chłopca stanowi nie lada wyzwanie dla rodzica. W pierwszej kolejności powinniśmy patrzeć o wygodzie i komforcie noszenia a dopiero później na wyglądzie estetycznym tym bardziej, że na szali stoi dobro naszego piękne wzory czapek dla chłopców na wiosnę jak i jesieńW naszej ofercie znajdziecie czapki, które bardzo komfortowo się nosi dlatego, że są idealnie skrojone na głowę dziecka ale również bardzo dobrze wyglądają. W dzisiejszych czasach kiedy wybór garderoby jest ogromny każdy rodzic chce aby garderoba jego dziecka była dopasowana do reszty elementów stylizacji. Często dobieramy sobie czapkę dla chłopca do kurtki czy bluzy, która jest gładka lub we wzór. Bardzo często również szukamy czegoś nietuzinkowego i niepowtarzalnego czegoś co mamy tylko my u nas na pewno coś takiego znajdziecie. Nasze wzory materiałów wybieramy z wielką starannością, bardzo często długo zastanawiamy się nad wyborem bo chcemy aby był on niepowtarzalny. W gamie kolorystycznej staramy się uchwycić różną kategorię wiekową od maluszka leżącego w wózku po małolata, który już wie czego chce. O tyle o ile maluch w wózku jeszcze się nie wypowie na temat wzoru to małolat potrafi już wyrazić swoje zdanie na jego temat. Wielką uwagę przyłożyliśmy do tego aby każdy znalazł coś dla potrzeby to priorytet - czapka dla chłopca ma być idealnaOdpowiedni dobór czapki dla chłopca to duży wyczyn dla każdej mamy. W odróżnieniu od dziewczynek, które lubią się stroić chłopcy są bardziej wymagający w tej kwestii. Nasze czapki staramy się tak szyć aby skusiły również chłopców do częstszego ich zakładania. Staramy się aby były też odwzorowaniem ich upodobań, zainteresowań czy też gustów modowych. Musimy pamiętać i mieć z tyłu głowy, że to co podoba się nam często niekoniecznie musi podobać się chłopakom. Jeśli znajdzie się wśród kupujących mam, która nie może się zdecydować jaki wzór wybrać często sugerujemy aby pokazać swoim dzieciom wszystkie modele naszych czapek aby dziecko miało możliwość samodzielnego wyboru czapki wiosennej dla chłopca. Myślę, że wtedy przyjemność z jej noszenia będzie szukasz idealnego prezentu lub dodatku do prezentu świetnie trafiłeś myślę, że tutaj znajdziesz coś odpowiedniego a już na pewno coś co nie zostanie powtórzone, staramy się aby każdą czapkę dla chłopca tworzyć tak jakbyśmy robili to dla siebie czyli najlepiej jak wzory czapek dla chłopcówChłopcy potrafią być bardzo niezdecydowani jeśli chodzi o nakrycie głowy czasami problem stanowi sam wybór kolorystyki czy wzoru dlatego postaraliśmy się aby każdy dorastający chłopiec znalazł w naszym sklepie czapkę na głowę naszych czapkach dla chłopca każdy będzie czuł się dobrze. Pokazuje 1 - 32 z 32 elementów To pełne entuzjazmu zdanie „panowie, czapki z głów, to geniusz” umieścił w swojej recenzji niemiecki kompozytor Robert Schumann po wysłuchaniu w 1832 r. w Paryżu koncertu Fryderyka Chopina, swojego rówieśnika. Obaj urodzili się w 1810 r. i byli na początku swojej wielkiej muzycznej kariery. Co takiego jest w tym geście zdjęcia z głowy czapki czy kapelusza w obecności człowieka, któremu chcemy w ten sposób okazać szacunek i swoje uznanie? W naszym kręgu cywilizacji normy dobrego wychowania i kultury wymagają od nas zdjęcia nakrycia głowy między innymi wtedy, gdy wchodzimy do chrześcijańskiej świątyni, ale także gdy wchodzimy do prywatnego mieszkania. Zastanawiacie się może dlaczego, przekraczając próg synagogi czy meczetu zachowujemy się dokładnie odwrotnie? Z szacunku dla wyznawców judaizmu obowiązkowo wkładamy na głowę małą czapeczkę, tzw. jarmułkę. Dodam, że nakaz ten dotyczy tylko mężczyzn bo to oni mdlą się w synagodze, a kobiety tylko im towarzyszą. Dlaczego modlący się Żyd zakrywał swoją głowę? W tradycji kultu starożytnego Bliskiego Wschodu niewolnicy i służba w obecności swojego pana zakrywali głowy na znak podległości i szacunku. Dla Żydów panem i bogiem był Jahwe, który wyprowadził ich naród z egipskiej niewoli i zawarł z nim przymierze. O tej służbie i podległości Bogu miało Żydom przypominać właśnie to, że modlą się, zakrywając głowę. Ortodoksyjni chasydzi noszą kapelusze i jarmułki także na ulicy, a nawet w swoich domach, bo przecież Bóg jest wszędzie. Żydzi przedwojennej Warszawy źródło:NAC W takim razie dlaczego chrześcijanie postępują inaczej, a przecież wierzą w tego samego Boga? Kluczowe w tej sprawie było stanowisko Apostoła Pawła wyłożone w jego liście do Koryntian: „A chcę, abyście wiedzieli, że głową każdego męża jest Chrystus, a głową żony mąż, a głową Chrystusa Bóg. Każdy mężczyzna, który się modli albo prorokuje z nakrytą głową, hańbi głowę swoją (…) nie powinie tego robić, gdyż jako chrześcijanin jest obrazem i odbiciem chwały Bożej” Według św. Pawła chrześcijanie, wyznając swoją wiarę w Jezusa jako Mesjasza i Syna Bożego, uczestniczą w jej oczyszczającej ofierze krwi przelanej na krzyżu. Oczyszczeni z grzechów w swojej relacji z Bogiem są w lepszej sytuacji, niż Żydzi, którzy szukali tego oczyszczenia w tradycyjnych ofiarach ze zwierząt. Jak pisze Paweł do Koryntian „drogoście bowiem kupieni” przez Jezusa, który dał siebie jako okup za grzechy ludzi. Możecie więc teraz dumnie stanąć przed Bogiem z odsłoniętą głową, bo nie jesteście już w niewoli grzechu. Zgoła inaczej wygląda zdaniem Pawła Apostoła sytuacja kobiet chrześcijanek. W tym samym liście do Koryntian dawał im następujące zalecenia: „I każda kobieta, która się modli albo prorokuje z nienakrytą głową hańbi głową swoją, bo to jest jedno i to samo, jak gdyby była ogolona. Bo jeśli kobieta nie nakrywa głowy, to niech się strzyże, a jeśli hańbiącą jest rzeczą dla kobiety być ostrzyżoną albo ogoloną, to niech nakrywa głowę. Mężczyzna bowiem nie powinien nakrywać głowy, gdyż jest obrazem i odbiciem chwały Bożej, lecz kobieta jest odbiciem chwały mężczyzny. Bo nie mężczyzna jest z kobiety ale kobieta z mężczyzny.” Dlaczego status kobiety jest inny niż mężczyzny? Jak pisze Paweł – kobieta jest odbiciem chwały mężczyzny i Pan Bóg stworzył ją nie dla niej samej ale ze względu na mężczyznę. Mówiąc wprost: podlega jego władzy i nakrycie głowy ma jej o tym przypominać. Oczywiście w naszych czasach takie poglądy dla wielu są nie do przyjęcia jako przejawy dyskryminacji ze względu na płeć i męskiego szowinizmu. Jednak trzeba tutaj lepiej zrozumieć cały kontekst epoki i czasów, w których to się dzieje. Sytuacja kobiet we wspólnotach pierwszych chrześcijan była dużo lepsza niż kobiet w tradycyjnych gminach żydowskich. Jak wynika to wprost z tekstu listu Pawła, kobiety chrześcijanki modliły się razem z mężczyznami. Żydówki w synagodze miały oddzielne pomieszczenie, tzw. Babiniec, z którego mogły się jedynie przyglądać modlącym się mężczyznom. Kobiety modlące się przy Ścianie Płaczu w Jerozolimie; arch. prywatne Mężczyźni modlący się przy Ścianie Płaczu, wyraźnie oddzieleni od kobiet; arch. prywatne Pierwsi chrześcijanie w sposobie modlitwy byli bardziej uduchowieni i ekspresyjni. Tańczyli, śpiewali, wzywając Ducha Świętego wpadali w trans, „mówili językami” i prorokowali. Obecnie taki sposób modlitwy zachowały niektóre odłamy protestantyzmu Adwentyści Dnia Siódmego, czy Zielonoświątkowcy. Początkowo w modłach uczestniczyły kobiety na równi z mężczyznami i łatwo można sobie wyobrazić sytuację, gdy taka kobieta z rozpuszczonymi włosami wpada w duchowy trans. Może to łatwo budzić skojarzenia z uniesieniami o podłożu seksualnym i burzyć umysły modlących się mężczyzn. Ważny jest też kontekst miejsca. Korynt w I w. to wielkie portowe miasto, w którym mieszają się różne języki i narodowości. Miasto słynie, przede wszystkim, z tego, że można się tutaj dobrze zabawić. W jego centrum znajdowała się świątynia bogini miłości Afrodyty. W murach świątyni i jej najbliższym otoczeniu mieszkało ok. tysiąca hierodul, czyli kobiet niewolnic, które zajmowały się sakralną prostytucją. Za niewielką opłatą 1 obola każdy mężczyzna mógł skorzystać z ich usług. Pieniądze te później trafiały do świątecznego skarbca, którym zarządzali kapłani Afrodyty. W tawernach i na ulicach pracowało dodatkowo kilka tysięcy „cór Koryntu” podzielonych na kilka kategorii – prostytutek ulicznych (pornoi), kobiet towarzyszących mężczyznom w czasie uczt, tancerek i flecistek (tzw. auletries) oraz zwykle bardzo ładnych i dobrze wykształconych kobiet nazywanych heterami. Na ich usługi i towarzystwo mogli sobie pozwolić tylko bardzo zamożni mężczyźni. Wróćmy teraz do zaleceń apostoła Pawła dla współwyznawców z Koryntu. Uważa on, że będzie lepiej dla wszystkich, gdy kobiety zakryją swoje włosy w czasie modlitwy lub dobrowolnie pozbędą się włosów, jako ważnego atrybutu swojej seksualności. Natomiast mężczyźni wręcz przeciwnie, z szacunku dla Boga powinni stanąć do modlitwy z odkrytą głową ale ich włosy powinny być krótko ostrzyżone. Długie włosy, zdaniem Pawła, nie przystoją mężczyźnie i powinien się ich wstydzić. Ciekawe, jak taki pogląd – pewnie dosyć typowy dla Żydów tamtej epoki – pogodzić z późniejszymi malarskimi wyobrażeniami Jezusa jako mężczyzny z długimi włosami? Przez następne dwa tysiące lat w kościołach przestrzegano zasad określanych przez św. Pawła. Jeszcze w 1917 r. w Kodeksie Prawa Kanonicznego przypomniano, że kobieta ma wchodzić do kościoła z nakrytą głową, a mężczyzna bez nakrycia głowy. To się zaczęło zmieniać w latach 70-tych i 80-tych XX wieku. Szybkie zmiany cywilizacyjne, emancypacja kobiet, rewolucja obyczajowa 1968r. zrobiły swoje. W 1983r. władze kościoła katolickiego pozwoliły kobietom na modlitwę bez koniecznego wcześniej nakrycia głowy. Stopniowo zanikał też w tym czasie inny zwyczaj, że podczas mszy kobiety siedziały w swoim gronie po jednej stronie nawy kościelnej, a mężczyźni po drugiej. Czasami jeszcze w małych wiejskich kościółkach taki tradycyjny podział jest zachowany. Hołd pruski, Jan Matejko W dawnych wiekach zwyczaje i gesty z obszaru religii łatwo przejmowano do świata polityki i życia codziennego. Jeżeli wierni w kościele modlili się do Boga w pozycji klęczącej i z odkrytą głową, to lennik, składając hołd swemu seniorowi, powtarzał te same gesty i zachowania. Dobrze ujął to na swoim obrazie „Hołd pruski” Jan Matejko. Przedstawił tam księcia Albrechta Hohenzollerna, dawnego mistrza krzyżackiego, który klęczy z odkrytą głową przed siedzącym na podwyższeniu królem Zygmuntem Starym, swoim seniorem. W świecie feudalnych zależności dokładnie wiedziano, kto, kiedy i przed kim powinien zdjąć swoje nakrycie głowy. Ci, którzy byli na najniższym szczeblu tej hierarchii społecznej – chłopi pańszczyźniani – powinni byli „czapkować” każdemu szlachcicowi. W czasach nam bliższych, w XIX i XX wieku normy dobrego wychowania wymagały tego, aby wychodząc z domu zakładać coś na głowę. Jeżeli obejrzymy archiwalne zdjęcia i filmy sprzed wojennej Warszawy, to każdy przechodzień niezależnie od stopnia zamożności ma na głowie jakieś nakrycie – czapkę lub kapelusz. Elegancki mężczyzna obowiązkowo miał przynajmniej trzy kapelusze, jasny na lato, ciemny na zimą i słomkowy na czas wakacyjnych wyjazdów. Panowie pozdrawiali znajomych na ulicy, uchylając lekko rondo kapelusza. Jan Lechoń i przyjaciele. Moda męska, lata 30-te XXw. Żródło NAC. W okresie międzywojennym bardzo dobrze prosperowały zakłady modystek, pań przygotowujących na zamówienie bogatych klientek kapelusze, toczki, woalki i mantylki. Kobiet ze wsi nie było stać na kapelusze, dlatego zakładały na głowę różnokolorowe chustki. Moda kobieca lata 20-te XXw. źródło:NAC Charakterystyczne dla siebie czapki mieli uczniowie, studenci, ludzie różnych zawodów – tramwajarze, kolejarze, pocztowcy. Na ulicy bez nakrycia głowy mogły pojawić się tylko dzieci, nastoletnie dziewczęta, jeszcze niezamężne oraz… prostytutki, co było ich specyficznym znakiem rozpoznawczym. Prostytutki na ulicach przedwojennej Warszawy źródło: Karta Przypomnę, że jednym z ważniejszych obrzędów weselnych były tzw. oczepiny, kiedy to o północy panna młoda zdejmowała weselny wianek lub welon i zakładała czepiec, zakrywający szczelnie jej włosy. To był znak przejścia młodej i płochej jeszcze dziewczyny do stanu zamężnych kobiet, traktujących poważnie swoje obowiązki żony i matki. Kapelusze, czapki, berety zaczęły powoli znikać z pejzażu polskich ulic w latach 70-tych XX wieku. To, czy ktoś nosi czy nie nosi nakrycia głowy jest obecnie już tylko kwestią mody i nie zawiera komunikatu o statusie społecznym, poglądach i wykonywanym zawodzie właściciela. Widok kogoś w kapeluszu budzi teraz lekkie zdziwienie i zaciekawienie jako wyraz pewnej nawet ekstrawagancji. Ślady dawnych obyczajów pozostały jeszcze w wymogach protokołu dyplomatycznego. Na audiencji u papieża oraz królowej angielskiej zaproszeni goście powinni być odpowiednio ubrani, – mężczyzna musi zdjąć nakrycie głowy, a kobieta przeciwnie, powinna nałożyć elegancki kapelusz lub mantylkę. Marek Urban fot. Dodają tajemniczości i niepowtarzalnego wdzięku, ewoluowały do wersji pełnej dynamizmu i zawadiackości. Snapback czy bucket hat – na którą z tych czapek się zdecydować? O tym w poniższym tekście. Zapraszamy! Nakrycia głowy dawniej i dziś Można się nim ukłonić lub szarmancko spod niego uśmiechnąć. Niegdyś standardowy i codzienny element garderoby, spotykany tak na głowie kupca, jak i lekarza, obecnie już stanowi prawdziwą rzadkość. Kapelusz, bo o nim mowa, jest kwintesencją dobrego smaku i wyszukanego gustu. Budzi zazdrość panów, rozpala fantazję pań. Dziś, po przejściu metamorfozy, jest częściej spotykany pod postacią czapki z daszkiem niż kapelusza z szerokim rondem. Jakie czapki nosi się współcześnie? Które fasony są warte uwagi? W rytmie ulicy. Czapki snapback Kapelusze męskie w XXI wieku przybierają zupełnie inne formy niż te znane w epoce wiktoriańskiej. Szerokie rondo i wełna są dziś zastępowane nowoczesnym i niezobowiązującym stylem. Stylowe czapki snapback to kwintesencja młodzieżowej mody ulicznej. Ich wzornictwo jest tak różnorodne, że bardzo trudno zamknąć je w ciasnych ramach precyzyjnego nazewnictwa. W ofercie producentów znaleźć można czapki z daszkiem w oszczędnej, stonowanej kolorystyce, ale również i takie, obok których nie da się przejść obojętnie. Niezwykle ciekawie prezentuje się czapka marki New Era, w której sięgnięto po print czerwono-czarnej kraty. Model został dodatkowo ozdobiony zabawnym nadrukiem indianina w nietuzinkowej, nowoczesnej formie. Z kolei w szafie miłośnika komiksów po prostu nie może zabraknąć czapki ze znanym superbohaterem, Batmanem. Czarny materiał jest dobrym tłem dla wyrazistego nadruku. Kontrastowy niebieski daszek w udany sposób dopełnia całości. Tego typu czapki z daszkiem stanowią idealny dodatek dla osób, które chcą w pełnej formie wyrazić siebie. W kategorii czapek typu snapback wiele do powiedzenia ma również europejska marka Cayler & Sons. Różnorodne wzornictwo i bogata kolorystyka, a także dbałość o detale to cechy charakterystyczne jej wyrobów. Każdy produkt marki stanowi odrębną historię. Na uwagę zasługuje czapka Windy City Bulls. Szczegółowe dopracowane logo zacnie prezentuje się na czarnym tle. Całości dopełnia kontrastowy daszek w czerwonym odcieniu. Zupełnie innym, choć równie pomysłowym projektem jest czapka South Beach. Charakterystyczne dla wakacyjnej plaży elementy, takie jak palmy zostały wykonane w soczyście malinowej kolorystyce. Oryginalne wzornictwo, wzbogacone odcieniami fioletu i seledynu tworzy dynamiczną, młodzieżową całość. Zdecydowanie interesujący i przykuwający uwagę element miejskiej stylizacji. Szalone zestawienia kolorystyczne są cechą rozpoznawczą firmy Official Crown of Laurel®, założonej w 2007 roku. Inspiracje klimatem skatebording-u są tu dość oczywiste. Ciekawą propozycją jest czapka w odcieniu seledynowym, z charakterystycznym pomarańczowym daszkiem. Dynamizmu modelowi dodaje napis “Swag” ze stebnowaniem wykonanym białą nicią. Staranny dobór materiałów, świetne projekty i dbałość o detale – to zasadnicze cechy, które tłumaczą dużą popularność marki na świecie. W takt wojskowej musztry. Bucket hat w wersji moro Ukłonem w stronę bardzo modnych, militarnych trendów są kapelusze inspirowane wzorem moro w ciemnozielonej tonacji z charakterystycznym czarnym logo. Czapkę typu bucket hat w tej interesującej konwencji wyprodukowała amerykańska marka streatwear’owa, Undefeated. Dla lepszego dopasowania do potrzeb użytkownika, czapka występuje w dwóch rozmiarach. To jednak nie jedyny produkt firmy. Dla miłośników bardziej minimalistycznego wzornictwa przygotowano czapki z gładkiego materiału, wzbogacone jedynie o wyszyte logo producenta w kolorze białym. Troska o detale, wykorzystanie doskonałej jakości materiałów i atrakcyjne wzornictwo sprawiają, że produkty firmy są jedną z ulubionych marek sneakerheadów. Siły marki nie lekceważą światowi giganci w produkcji odzieży sportowej, tacy jak Adidas, Reebok czy Nike. Nieco inny rodzaj nakrycia głowy dla mężczyzn, idealny na zimowe chłody, oferuje kalifornijski brand Stussy. Legendarna marka budowała swoją pozycję na rynku począwszy od lat 80-tych, zdobywając powszechne uznanie wśród nastolatków zakotwiczonych w subkulturach młodzieżowych. W jej asortymencie znaleźć można modele w kolorystyce czerni, szarości, czerwieni czy turkusu z charakterystycznym logo wzorowanym na odręczny podpis Shawna Stussy’ego. Szeroką gamę czapek z daszkiem w nowoczesnej, designerskiej stylistyce można znaleźć w sklepie internetowym Zrobiło się chłodno i czas założyć czapkę. Przecież już nasze babcie, a przed nimi pewnie także ich babcie, powtarzały, że większość ciepła ucieka przez głowę, a ochrona uszu i zatok to największa gwarancja zachowania zdrowia. Nikt nie polemizował z tym logicznym i pragmatycznym podejściem. Dlatego w dzieciństwie wszyscy nosiliśmy czapki – przynajmniej wtedy, gdy patrzyło na nas czujne i troskliwe oko babci… choć w rzeczywistości nikt z nas nie darzył sympatią tego elementu garderoby. Naszym babciom zapewne nawet się nie śniło, jak ważnym elementem stylizacji może stać się czapka! Dziś młodzi ludzie noszą ją z własnej woli i to nie tylko zimą! Czego dowiesz się z tego wpisu? Skąd się wzięła beanie w naszych stylizacjach? Dlaczego streetwearowa beanie to symbol buntu? Jak nosić beanie na co dzień? W skrócie Rewolucyjno-wolnościowe korzenie beanie dają się odczuć w dzisiejszym charakterze tej prostej, dzianinowej czapki. Choć, jak cały styl streetwear, jej istota jest trudna do zdefiniowania, nie ulega wątpliwości, że dla wyznawców mody ulicy ta czapka wciąż jest symbolem niezależności i buntu przeciw zastanym regułom. Narodziny beanie Beanie to nic innego, jak klasyczna, dzianinowa czapka. Trudno powiedzieć, czy jej nazwa, która przywędrowała do nas wraz z coraz szerzej rozprzestrzeniającym się językiem angielskim, pochodzi w istocie od starofrancuskiego słowa bonet, oznaczającego beret (w średniowieczu używano szczególnego rodzaju czapki bez daszka, funkcjonującej pod tą nazwą), czy też może słowo beanie pochodzi w rzeczywistości od… fasolki [ang. bean]? Niezależnie od etymologii to określenie na stałe do naszego języka weszło stosunkowo niedawno. To jednak nie znaczy, że wcześniej nie znaliśmy tego rodzaju czapki. Skąd się wzięła i jaka jest jej historia? Rebeliancki rodowód W wyglądzie beanie nie sposób nie doszukać się podobieństw z antycznym pileusem, zwanym również czapką frygijską. To znane już w starożytnym Rzymie nakrycie głowy od początku swej historii było symbolem wolności. Czerwona czapka frygijska została użyta jako atrybut rewolucji francuskiej i do dziś przedstawia się w niej Mariannę, czyli uosobienie Liberté – jednego z haseł tej najsłynniejszej w dziejach Europy rebelii. Nic dziwnego, że po setkach lat czapka o podobnym looku trafiła do streetwearu – nurtu, łączącego w sobie zamiłowanie do swobody i undergroundowy bunt wobec wszystkiego, co utarte, sztampowe i pozornie niezmienne. Stała się jednym z najważniejszych dodatków mody ulicznej, w niebanalny sposób dopełniającym wyróżniający miejski look. Streetwearowa beanie – wskaźnik badania opinii publicznej Historia streetwearu rozpoczyna się niepozornie – w latach 70. w Kalifornii Shawn Stussy, lokalny wytwórca desek surfingowych, zaczyna produkować koszulki ze swoim znakiem firmowym. Wzięcie jest tak duże, że niedługo później pół Los Angeles chce się ubierać jak surferzy. Moda rozprzestrzenia się i trafia do innych środowisk młodzieżowych, które łączy zamiłowanie do typowo miejskiego, buntowniczego sportu – jazdy na deskorolce – undergroundowej muzyki, a także… przełamywania schematów! Bo wolność i młodzieńczy bunt to nieodłączni towarzysze streetwearu. I choć nurt ten narodził się w słonecznej Kalifornii, wkrótce do jego nieodłącznych atrybutów dołączyły dwa inne symbole: bluza z kapturem i czapka. Aby przetrwać, streetwear musi walczyć o aktualność. Dlatego stale czerpie z przestrzeni publicznej i zmienia się tak dynamicznie, wymykając się wszelkim definicjom. We wszystkich swoich elementach stawia przede wszystkim na indywidualizm, czego wyrazem jest nie tylko luźny, swobodny krój, ale także wyzywające hasła na nadrukach i naszywkach. Wyraź siebie! Beanie również poddaje się aktualnym trendom. Dla streetwearu nie bez znaczenia jest przecież, jaką odzież nosisz. Marka czapki jest równie ważna, jak kurtki czy butów. Stussy, Noah czy polski brand Prosto, wywodzący się ze środowisk hip-hopowych, dbają o to, by ich produkty były rozpoznawalne, dodając do nich wyraziste metki, naszywki lub hafty ze swoim znakiem firmowym. Powrót logomanii to przejaw nostalgii za latami 90., a konsumenckie sympatie i preferencje można obserwować na każdym kroku. Ale nadruki i naszywki na beanie to nie tylko logotypy znanych brandów. Czapka jest także miejscem wyrażania swoich poglądów, manifestowania przekonań czy… dzielenia się poczuciem humoru! Młodzież coraz chętniej wybiera czapki z zabawnymi hasłami lub wizerunkami – od elementów świata natury, przez ikony jedzenia, aż po całe scenki rodzajowe. Te barwne, wyróżniające beanie stanowią niezwykły kontrast do standardowej, uniwersalnej beanie w jednolitej kolorystyce. W klasyczną stylizację wpiszą się przede wszystkim czapki w odcieniach szarości i czerni. Za to modele w wyrazistych odcieniach uzupełnią outfit w nurcie color blocking. Dla wielu to niezawodny sposób na wyróżnienie się z tłumu i przełamanie betonowej miejskiej codzienności – szarej, ponurej i brzydkiej, a jednocześnie tak fascynującej i pociągającej! Sportowy duch Streetwear to styl osób młodych, którym zależy na codziennej wygodzie i komforcie. Nic więc dziwnego, że bazuje na ciuchach ze sportowym charakterem! Dla beanie to wprost wymarzony grunt – wygodna i uniwersalna, a przy tym ciepła i wyjątkowo poręczna, ta czapka z powodzeniem wpisuje się w jesienno-zimowe outfity w nurcie sport i sport casual. Dzięki tym cechom po beanie sięgają także wiodący producenci odzieży outdoorowej, tworząc czapki praktyczne, a przy tym pozostające w łączności z panującymi trendami, na przykład logomanią (na tym szczególnie ważnym zimą dodatku znajdziesz znane logotypy TNF czy O’Neill) czy nostalgicznym nurtem vintage. Sportowe beanie często są tworzone w duchu retro: mogą mieć typową, gładką lub prążkowaną strukturę, ale równie często zdobią je tradycyjne, grube sploty, skandynawskie wzory i… wielkie pompony. Beanie w codziennych stylizacjach Nonszalancko zsunięta Dziś, po dekadach walki o własne miejsce w świecie mody, beanie stała się akcesorium dla wszystkich, którzy w dbałości o zdrowie i stylowy wygląd nie zapominają również o wygodzie. Jednak jej rewolucyjno-wolnościowy rodowód daje o sobie znać i wciąż nadaje beanie swoisty charakter. Dlatego sposobów noszenia beanie jest tak wiele, jak rozkochanych w niej osób. Najpopularniejszy z nich, to zsunięcie czapki w tył – tak, aby odsłaniała czoło i grzywkę. Taki styl, szczególnie u mężczyzn, wiąże się z nonszalancją i pewnością siebie. U kobiet z kolei podkreśla kształt twarzy i… odmładza! Zadziornie wywinięta Drugim często spotykanym sposobem, związanym raczej z niezależnymi, chcącymi się wyróżnić hipsterami, jest noszenie beanie podwiniętej. Szczególnie jeśli chodzi o tzw. fisherman’s beanie, czyli płytkie dzianinowe czapki z wyraźnie zaznaczonym mankietem. Nosi się je na czubku głowy, ponad linią uszu. Nazwa nie jest przypadkowa, bo to właśnie w taki sposób czapki nosili pracownicy kutrów rybackich, aby dobrze słyszeć się wzajemnie przez szum fal. Z kolei cuffed beanie z wywijką stanowią niezastąpiony dodatek do sportowych setów. To właśnie na podwiniętych beanie najczęściej pojawiają się naszywki z hasłami i sloganami. Do czego pasuje beanie? Beanie to czapka, która daje pole do popisu modowej fantazji. Ile różnych fasonów, tyle pomysłów na stylizację z beanie w roli głównej. Wszystko zależy od efektu, który chcesz uzyskać – z powodzeniem połączysz ją ze streetwearową hoodie albo pikowaną kurtką czy oversize’owym płaszczem, ale możesz również założyć beanie do parki i ciężkich, militarnych butów. Ta czapka to nie tylko must-have stylu streetwear. To popularne, klasyczne i dające tysiące możliwości nakrycie głowy, z powodzeniem uzupełni każdą casualową i sportową stylizację. Był moment, kiedy wyjście bez czapki na ulicę było dla młodzieży niemal niedopuszczalne. Noszoną ją zresztą nawet w murach szkoły i w domu! Dziś moda nieco odpuściła, jednak trudno byłoby by spierać się z tezą, że od jesieni do wiosny czapka pozostaje niezwykle istotnym dodatkiem. Warto dobierać ją z głową – jednocześnie modnie i wygodnie. Pomoże Ci gdzie znajdziesz beanie, łączące wielkomiejskie trendy ze sportową praktycznością. Sprawdź sam i chroń się przed chłodem stylowo! Inspiruj się modą z blogiem Fitanu: Streetwear – moda, która opanowała ulice Wyznacznik stylu streetwear i najmodniejszy dodatek sezonu – plecak Statement T-shirt – zainspiruj się! Źródło zdjęć: Joanna Marczyk Wiecznie w podróży i prawie zawsze z nosem w książce. Bez pamięci zakochana w górskich wędrówkach, żeglarstwie oraz pracy z ludźmi. Z zamiłowania językowy detektyw, z wykształcenia filolog ze specjalizacją kulturoznawczą, uwielbia tworzyć nowe przestrzenie za pomocą słów. Na co dzień zarządza, planuje, analizuje i z niesłabnącą pasją odkrywania bada zmieniające się trendy w świecie kultury, mody i sportu.

czerwona czapke na glowie swojej nosi